wtorek, 7 sierpnia 2012

Tosię w roli modelki spotkałam już drugi raz. Oczywiście i tym razem łatwo nie było;) Ma dziewczyna charakterek, nie ma co! :):):)Można się przy niej nabiegać, nagadać, naprosić, a ona i tak zrobi jak będzie chciała :) To córeczka mojej przyjaciółki więc dobrze wiem po kim to ma;)  (Sylwia wybacz hahaha)
Sesja była dosyć krótka bo przed zdjęciami Tosia razem z moim synkiem Olafkiem próbowali swoich sił w konkurencjach: kto głośniej krzyczy, kto dalej rzuca czymkolwiek, kto robi większy hałas, kto ma prawo jeździć na rowerku a kto zupełnie takich praw nie nabył i nawet za 10000000 lat nie nabędzie! Jednym słowem energii zużyli w tych szrankach tyle (swojej i rodziców), że na walkę z komarami i długie pozowanie już jej za wiele nie zostało. No ale przecież chodzi tylko o to, żeby dzieciaki były szczęśliwe i zadowolone - a zdecydowanie były!  (Na końcu za krótką chwilę znajdzie się jeszcze kilka zdjęć z backstage'u ;)
 
***
i trochę mniej oficjalnie ;-)