sobota, 26 stycznia 2013

Kolejna sesja, tym razem rodzinna, która z różnych względów pojawia się tutaj dopiero teraz. Ale może to i lepiej, bo za oknem szaro-biało, a zdjęcia są bardzo barwne, wręcz rozgrzewające:) Zdjęcia robione były w czasie panowania dyń, a tego dnia wogóle było wyjątkowo ładnie. Ciepło, ale czy wystarczająco ciepło dla ciepłolubnego Stefana? Tego nie wiem, chyba nie był do końca zadowolony, bo uciekał (a przynajmniej próbował;) kiedy tylko opuszczał swoje przenośne lokum. Na szczęście on jako jedyny próbował się stale migać, pozostali dzielnie przemierzali Forty Bema siadając, wstając, kładąc się, biegając, a w między czasie przenosząc cały majan z miejsca na miejsce;)
Kochani, mam nadzieję, że teraz kiedy macie już okazję zobaczyć co wyszło z Waszego "biegania" - nadal będziecie zadowoleni:)
1
 2
3/4/5
6
7/8
9
10
 11
12/13
14
15/16
17
18/19
 20/21 
22
23
24

25
26

27
 28 
29
30
31 
32

33
34
35

36

37
38
39
40

środa, 2 stycznia 2013

Już niedługo cała relacja ze spotkania z Dianą i jej starszą siostrą :) Sesja poleżała trochę w moim komputerze, może nie zapomniana, ale odkładana do publikacji na wolną chwilę ... ma to swoje dobre strony, bo "odkryłam" ją na nowo;)

A oto i obiecana reszta zdjęć.... miłego oglądania:)