niedziela, 17 czerwca 2018

Marylin



Znamy się z Marylin od jakiegoś czasu, ale przyznam, że dopiero w dniu sesji przekonałam się JAK BARDZO jest kobieca. Wcześniej podziwiałam jej delikatniejszą wersję, taką codzienną. A tu proszę! Odważna, zmysłowa, cudowna. Zdjęć powstało mnóstwo, ale tylko część mogę pokazać. Reszta pozostanie słodką tajemnicą ;)









 
A tu druga część sesji, która była już zdecydowanie mniej grzeczna, więc wszystkich zdjęć nie opublikuję. Tylko dwa - tak na smaczek i niech podziałają na Waszą wyobraźnię ;)



0 komentarze:

Prześlij komentarz