niedziela, 25 marca 2018

Ola i Krzysiek - sesja narzeczeńska "przy okazji" :)



Spotkaliśmy się na kilka zdjęć, właściwie potrzebne były tylko dwa do zaproszeń ślubnych. I czasu mało bo w planach jeszcze podróż, i zimno, i mżawka... no wiecie, czasem nie chce się nawet wyjść z domu. Wybraliśmy się więc do Pink Lobster, bo dają dobre śniadania, pyszne desery i wystrój nastraja pozytywnie. A tego dnia wszyscy potrzebowaliśmy energii :) No i poszło. Ktoś sobie jadł, ktoś sobie pracował zamieniając co chwila jedzących na całujących się i przytulających się. Nie żebym musiała tę parę zmuszać - oni tak mają ;)
Aaaaa w czerwcu widzę się z nimi znowu, tym razem to będzie ich Wielki Dzień :)





0 komentarze:

Prześlij komentarz